
Jedynkowej
tradycji stało się zadość, czyli po opanowaniu egzaminacyjnej gorączki
natychmiast startuje sezon szkolnych wycieczek



No to zaczynamy





Po kilkugodzinnej jeździe dotarliśmy na miejsce. Pierwszą atrakcją była zabawa w Pixel XL. To interaktywna mata, która jest polem gry, a raczej gier, które pochłaniają na maxa. Mieliśmy okazję sprawdzić refleks, pamięć, sprawność i logiczne myślenie. Zabawa była ekscytująca, a emocje szalone! Wyszliśmy z poczuciem zadowolenia i ruszyliśmy na zwiedzanie miasta z przewodniczką. Obejrzeliśmy najbardziej charakterystyczne punkty tego trzeciego pod względem wielkości miasta w Polsce: Stary Rynek, Ostrów Tumski, kościoły, kamieniczki, uliczki i przepiękne zaułki. Nawet padający raz po raz deszcz
nie ostudził naszego zapału
Pierwszy intensywny dzień zakończyliśmy pyszną staropolską kolacją, czyli pizzą.






P.S. Wrocław to miasto krasnali
Krasnoludek na ostatnim zdjęciu to guru wszystkich polonistów, czyli profesor Jan Miodek. Fajnie było Go spotkać na naszej szkolnej wycieczce






